TAJEMNICA na obozie
TAJEMNICA na obozie
W dniach 1-17.07.2011r. 7 Drużyna Harcerska i Gromada Zuchowa „Tajemnica” z Ząbek uczestniczyła w obozie letnim w miejscowości Lipusz w Borach Tucholskich (nieopodal Kościerzyny). Podobóz ząbkowskich zuchów i harcerzy liczył 24 osoby i nosił nazwę „LA PUSH”, ponieważ tematyka obozu opierała się na sadze „Zmierzch”. Poza nami, obozowały podobozy zuchów i harcerzy z Kobyłki, Wołomina, Malborka, Gdańska i Gdyni, więc okazji do zawarcia nowych znajomości, poznania nowych piosenek, zabaw i pląsów – było co nie miara.
Ale zacznijmy od początku.
Po bardzo długiej – nocnej – podróży autokarem, z samego rana dojechaliśmy do naszej bazy obozowej i zaraz potem należało wybrać miejsce, gdzie rozbijemy nasz obóz. Padło na małą polankę, w środku lasu, dosyć daleko od Zgrupowania (czyli zaplecza kuchennego i sanitarnego), ale o to właśnie nam chodziło. Pierwsze dni minęły nam na pionierce – czyli urządzaniu podobozu. Samodzielnie rozkładaliśmy namioty, budowaliśmy półki w namiotach (a starsi również prycze – łóżka), stawialiśmy urządzania obozowe takie jak suszarnia, świetlica, brama. Zakończeniem pionierki było zdobnictwo, czyli upiększanie naszego podobozu – zastępy robiły totemy, symbolizujące ich nazwę, straszki, czyli stwory z korzeni oraz wszelkiego rodzaju inne przedmioty, które miały ozdabiać nasze otoczenie. Po zakończeniu pionierki nastąpiło oficjalne otwarcie podobozu – pierwszy apel z uroczystym wciągnięciem flagi państwowej na maszt. I tak zaczął się nasz obóz.
W trakcie jego trwania odbył się szereg zajęć, gier, warsztatów. Zastępy uczyły się technik harcerskich – pierwszej pomocy, szyfrów, węzłów, azymutów itp. Uczestnicy zdobywali stopnie i sprawności. Zajęcia odbywały się zarówno indywidualnie, jak i zespołowo. Odbyła się Olimpiada Sportowa, Chatki – podczas których zastępy spędzają noc w lesie, we własnoręcznie zbudowanym szałasie, Festiwal Piosenki, wycieczka do skansenu we Wdzydzach oraz Rezerwatu „Kamienne Kręgi”, a także legendarny „chrzest żółtodziobów”. Dni mijały nam bardzo szybko, a codziennym zakończeniem dnia było ognisko lub kominek.
Spędziliśmy siedemnaście dni na łonie natury, bez elektryczności, telewizji, telefonów i codziennego zgiełku.Dni, w czasie których rytm wyznaczały nam tylko godziny posiłków.
Z pewnością był to czas, który nas wszystkich – zarówno uczestników jak i kadrę – dużo nauczył, ale również – jak zawsze – potwierdził słowa znanej, harcerskiej piosenki: „Harcerzem być, to wcale nie wada…!”
Bardzo serdecznie dziękujemy za dotację, jaką otrzymaliśmy na obóz z Urzędu Miasta Ząbki.
Zapraszamy na naszą stronę internetową: //www.tajemnica.kgb.pl/
oraz do obejrzenia galerii naszych zdjęć tutaj.
Sylwia Zych