Main Menu

Dolcan traci 3 cenne punkty

Facebooktwitterlinkedin

Minimalna porażka Dolcanu

Dolcan Ząbki po raz kolejny staje się przeciwnikiem, na którym przełamują się inne zespoły. Ruch Radzionków nie potrafił wygrać od trzech kolejek i właśnie w meczu z podopiecznymi Roberta Podolińskiego udało im się zgarnąć trzy punkty, dzięki trafieniu Adama Giesa w 49. minucie.

Przed meczem bardziej zdeterminowani na to, by podnieść z boiska trzy punkty byli gracze z Radzionkowa. Ruch miał tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową i by uniknąć nerwówki w końcówce rundy musiał za wszelką cenę przerwać passę trzech meczów bez zwycięstwa.

Dolcan od samego początku grał silnym pressingiem i starał się o jak najszybsze zdobycie bramki na bardzo ciężkim terenie. Najbliżej szczęścia w 3. minucie gry był Michał Pulkowski, który oddał anemiczny strzał z linii pola karnego, a piłka nabierając niespodziewanej rotacji zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Marcina Suchańskiego.

Klarownych sytuacji strzeleckich ze strony Cidrów w pierwszej połowie próżno było szukać. Śląski zespół grał topornie, nie mając pomysłu na sforsowanie zasieków obronnych Dolcanu. Do tego niedokładne podania owocowały groźnie wyglądającymi kontrami ząbkowian, ale ich wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Ruch niczym nie przypominał zespołu, do którego przyzwyczajeni byli kibice przy Narutowicza.

Cztery minuty gry po przerwie, zawodnik gospodarzy, Marcin Krzywicki przejął piłkę na lewym skrzydle, ściął w pole karne i przerzucił futbolówkę nad wychodzącym z bramki Rafałem Leszczyńskim, a z najbliższej odległości piłkę do pustej bramki wepchnął Adam Giesa. Był to pierwszy celny strzał Ruchu w tym meczu. Dziesięć minut później co prawda piłka wpadła do bramki Dolcanu raz jeszcze, kiedy po ładnej akcji i płaskim dograniu Krzywickiego z kilku metrów trafił Mateusz Mak, ale arbiter dopatrzył się ofsajdu najskuteczniejszego w tym sezonie strzelca Cidrów i bramki nie uznał.

Druga połowa stała na lepszym poziomie, niż pierwsza. Po stracie bramki, Dolcan zaatakował i znów przed szansą stanął Pulkowski, który w 67. minucie spotkania po fatalnym nieporozumieniu Suchańskiego z obrońcami stanął z piłką przed pustą bramką, ale zamiast do trafić do siatki posłał futbolówkę nad poprzeczką. Doświadczonego pomocnika grającego wiele lat w Ruchu Chorzów można usprawiedliwić tym, że do końca był naciskany przez Piotra Rockiego i to wpłynęło na nieskuteczne wykończenie akcji.

W końcówce spotkania mecz się rozkręcił jeszcze bardziej. Obie ekipy szukały drogi do bramki, z tym, że Ruch chciał podwyższyć prowadzenie, a Dolcan doprowadzić do remisu. Wynik jednak nie uległ już zmianie i nasi piłkarze wracają do Ząbek na tarczy. Mimo przegranej, nasza drużyna zachowała dwupunktową przewagę nad strefą spadkową. Do końca roku pozostały jeszcze dwie kolejki, w których Dolcan zmierzy się najpierw z Flotą Świnoujście (u siebie), a potem z Górnikiem Polkowice (na wyjeździe). Rywale są co prawda z przeciwnych biegunów tabeli, jednak poziom trudności będzie tak samo wysoki. Z perspektywy walki o utrzymanie, konfrontacja ze śląskim klubem będzie ważniejsza, ale kto powiedział, że nie warto powalczyć o trzecie kolejne zwycięstwo nad Flotą?

 Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Robert Podoliński (trener Dolcanu Ząbki): Zwycięstwo w tym meczu było obu drużynom bardzo potrzebne. Wygrał Ruch, a my wyjeżdżamy z Radzionkowa w odmiennych nastrojach, niż na wiosnę. Był to mecz o przysłowiowe sześć punktów, bo wiadomo było, że ten kto ten mecz wygra będzie miał nieco spokojniejsze dwie ostatnie jesienne kolejki. Teraz to my gonimy Ruch, choć przed meczem było inaczej. Musimy chyba skupić się na walce o utrzymanie, niż stawiać sobie jakieś górnolotne cele.

Artur Skowronek (trener Ruchu Radzionków): Te punkty po takim zwycięstwie smakują szczególnie i są dla nas bezcenne. Pierwsza połowa była słabsza w naszym wykonaniu, ale chłopcy zebrali się w sobie i już w pierwszych minutach gry po przerwie zaatakowali, dokumentując swoją przewagę bramką. Przeżywałem w końcówce kolejny horror, ale gotujemy to sobie ostatnio prawie we wszystkich kolejkach. Na szczęście udało nam się tym razem wynik obronić i bardzo ważne dla nas trzy punkty dowieźć do końca.

Ruch Radzionków – Dolcan Ząbki 1:0 (0:0)

1:0 – Giesa 49′

Składy:

Ruch: Suchański – Trzcionka, Kopacz, Nalepa, Łopuch, Paweł Giel (79′ Mróz), Giesa (84′ Piotr Giel), Rocki, Mateusz Mak, Michał Mak, Krzywicki (74′ Skrzypczak).

Dolcan: Leszczyński – Bazler, Hirsz, Korkuć (82′ Kosiorowski), Ciesielski, Grzelak, Koziara (57′ Tataj), Pulkowski, Piesio, Świerblewski, Sierpina.

Żółte kartki: Rocki, Michał Mak, Nalepa, Mróz, Paweł Giel (Ruch) – Ciesielski (Dolcan).

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).

Widzów: 500.

Przygotował: Adam Guzowski

Facebooktwitterlinkedin



(Następne wiadomości) »