Main Menu

Tylko z Nimi…

Facebooktwitterlinkedin

Tylko z Nimi…

Dzięki niej rodzinne spotkania przy stole miały jakiś niepowtarzalny, dostojny urok i charakter. Z godnością przyjmowała upływający czas i kolejne oznaki starości. Była piękna nawet w siwych włosach i z siateczką zmarszczek na twarzy. Bo jej oczy śmiały się niezmiennie. Babcia. A obok niej niezastąpiony, z doskonałą pamięcią i mimo sędziwego wieku wciąż pełen wigoru – Dziadek.

Choć miała pokaźną gromadkę wnuków, każde z nas czuło się tym najważniejszym. Do dziś nie wiem, jak to robiła. Dla każdego miała zawsze jakieś dobre słowo, ciepłe ręce i ten jedyny w swoim rodzaju uśmiech, który pokrzepiał dodając otuchy. Wspólne wypady do sadu, albo pobliskiego lasu w poszukiwaniu skarbów przyrody. Pierwsze, niezapomniane wakacje. Mleko, które piło się prosto od krowy (a jakże), zapach drożdżowego ciasta, albo klusek
z białym serem i skwarkami, na które czekało się z apetytem. Słodycze przemycane gdzieś po cichu, by rodzice nie widzieli. Zaskórniaki na czarną godzinę. Ciepły, wełniany sweter. Rozmowy o sprawach, o których nie zawsze zręcznie z rodzicami. Nasze małe tajemnice, które dawały poczucie, że mamy w niej przyjaciela i kompana prowadzącego przez kręte ścieżki życia. U babci czas płynął jakby wolniej, inaczej.

Razem z dziadkiem byli dla nas żywą skarbnicą wiedzy, poszerzali nasz dziecięcy horyzont o to, co minęło, co było dawniej, o przeszłość. Nikt nie dawał lepszych, bardziej pasjonujących lekcji historii niż dziadek – mimo sędziwego wieku zaskakiwał doskonałą pamięcią, a jego opowieści słuchaliśmy bez oznak znudzenia, za to z wypiekami na twarzy, także takich „smaczków” o tym jak to mama i tata byli mali i jacy wtedy byli.

Choć Was już nie ma z nami, żyjecie w nas. Daliście nam siebie, swój czas, swoje oddanie. Uczyliście nas życia jakby „przy okazji”. Dziękujemy.

Iwona Cichocka
iwona.cichocka@brwinow24.pl

Facebooktwitterlinkedin


« (Poprzednia wiadomość)
(Następne wiadomości) »