Main Menu

Dolcan Ząbki: Do Elbląga po “złoty punkt”

Facebooktwitterlinkedin

Środowym zwycięstwem nad Termalicą (1:0 przyp. red.) Dolcan praktycznie zapewnił już sobie utrzymanie na dwie kolejki przed końcem rozgrywek pierwszej ligi i teraz musi zdobyć tylko jeden punkt w dwóch ostatnich konfrontacjach tego sezonu, by nie patrząc na wyniki innych zagwarantować sobie pierwszoligowy byt.

Eksperci nigdy nie dawali Dolcanowi zbyt wielkich szans na utrzymanie. Rok temu tylko cud uratował dla Ząbek I ligę. W jeszcze wcześniejszym sezonie również niewiele brakowało, by nasz zespół został zdegradowany. Coroczna walka o utrzymanie przykleiła Dolcanowi łatkę “autsajdera” zaplecza T-Mobile Ekstraklasy. Rośnie jednak liczba meczy, w których nasi piłkarze udowadniają swoją wartość, pokonując faworyzowanych rywali (w tym sezonie dwukrotnie Pogoń Szczecin i raz Zawiszę Bydgoszcz, Piast Gliwice oraz Termalicę Bruk-Bet Niecieczę).

Przed meczem z Olimpią Elbląg – zespołem, który jako pierwszy “zapewnił” sobie spadek do II ligi, trener Robert Podoliński będzie mógł dać szansę zawodnikom, którzy przez niemal cały sezon pełnili rolę zmienników: Patryk Koziara, Michał Zapaśnik czy Rafał Wielądek. Wspomniana trójka zalicza bardziej regularne występy w II zespole Dolcanu. Mecz z Olimpią może być dla nich szansą na przekonanie do siebie trenera, by ten częściej na nich stawiał w meczach o pierwszoligowe punkty. Komfort Roberta Podolińskiego poza możlowością rotacji kadrowych to również brak pauzujących zawodników. Takiej możliwości trener Dolcanu nie miał choćby w niedawno rozegranym meczu z Sandecją Nowy Sącz. Bez sześciu podstawowych graczy udało się pokonać faworyzowanych podopiecznych Roberta Moskala.

W drużynie Olimpii poza najlepszym strzelcem drużyny i byłym zawodnikiem Dolcanu, Tomaszem Chałasem trudno mówić o jakichkolwiek pozytywach. Elblążanie w 32 kolejkach zdobyli ledwie 18 punktów i do przedostatniego KS Polkowice traczą 11 “oczek”. Trener Oleg Raduszko, sprowadzony zimą do klubu z Warmii nie spełnił pokładanych w nim nadziei oraz obietnic zaciętej walki o utrzymanie. Jednak mecz z Dolcanem będzie pożegnalnym na ich własnym stadionie i mogą postawić rywalowi ciężkie warunki. Wiosną potrafili wygrać u siebie tylko raz, ale za to z samą Pogonią Szczecin, choć ta w tamtym okresie znajdywała się “w dołku” a zarząd po tej porażce pożegnał się z Marcinem Sasalem.

Należy wierzyć, że nasi zawodnicy nie pozwolą na kolejną “nerwówkę” jak w poprzednim sezonie i w ostatnim meczu w Ząbkach 27 maja z Olimpią Grudziądz zagrają “na luzie” a po końcowym gwizdku sędziego będziemy mogli wspólnie świętować utrzymanie w I lidze. Początek meczu Dolcan-Olimpia Elbląg dzisiaj o godzinie 17:00.

Przygotował: Adam Guzowski


Facebooktwitterlinkedin