Main Menu

Dolcan Ząbki: kolejny sezon czas zacząć!

Facebooktwitterlinkedin

dolcannew

Przed nami kolejna odsłona rozgrywek o mistrzostwo I ligi z udziałem klubu reprezentującego nasze Miasto. Dolcan w ubiegłym sezonie zajął najwyższe miejsce w historii występów na tym szczeblu – siódme. Okres przygotowawczy dobiega końca, w drużynie doszło do istotnych roszad, ale w dalszym ciągu na ławce trenerskiej będzie zasiadał Robert Podoliński.

Trudno opisać słowami wkład tego młodego trenera w rozwój naszej drużyny, który trafił do Ząbek w kwietniu 2011 roku, kiedy Dolcan znajdował się w dramatycznym położeniu, mając na 11 kolejek do końca aż 9 punktów straty do miejsca gwarantującego utrzymanie i ocalił klub od niemal pewnego spadku do II ligi. Finisz kolejnego sezonu również rozegrał się w nerwowej atmosferze, bo dopiero przed ostatnią rundą spotkań Dolcan zapewnił sobie pierwszoligowy byt. Wzmocnienia dokonane latem ubiegłego roku znacząco wpłynęły na jakość gry zespołu oraz osiągane przez nią wyniki. Wiosnę rozpoczęto z 12. lokaty, ale po fantastycznej serii ośmiu kolejnych zwycięstw, klub z naszego Miasta pojawił się na ustach całej piłkarskiej Polski. Podopiecznym trenera Podolińskiego wróżono awans do krajowej elity i choć sami piłkarze zachowali spokój i dystans do zaistniałej sytuacji, to wraz z pierwszą wiosenną porażką w Niecieczy (1:3) sen o Ekstraklasie pozostał wyłącznie snem.

Nie każdemu jednak pisane było, by pozostać w I lidze. Świetna forma strzelecka Mateusza Piątkowskiego sprawiła, że napastnik podpisał kontrakt z Jagiellonią. Choć w okresie przygotowawczym nie grzeszył skutecznością, to na mecz z Zawiszą Bydgoszcz w 1. kolejce T-Mobile Ekstraklasy wyszedł w podstawowym składzie i nawet asystował przy zwycięskiej bramce Bekima Balaja. Postawę Piątkowskiego w przekroju całego meczu z niedawnym przecież rywalem Dolcanu w I lidze można więc ocenić na plus. Prywatnie jest skromnym człowiekiem, ale na boisku wykazuje się ogromną determinacją i nigdy nie rezygnuje z walki o piłkę, do czego już przyzwyczaił w Ząbkach. Na pierwszą bramkę w swoim debiutanckim sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej na pewno nie będziemy musieli długo czekać.

Drugim zawodnikiem, który w minionych rozgrywkach przewinął się przez szeregi Dolcanu Ząbki, a teraz zaczyna swoją przygodę w T-Mobile Ekstraklasie, jest Mateusz Cichocki. Młody, 21-letni środkowy obrońca był chwalony nie tylko przez trenera Podolińskiego, który błyskawicznie wprowadził go do podstawowej jedenastki, ale również przez wielu ekspertów wypowiadających się dla ogólnopolskich mediów. Do Ząbek był wypożyczony tylko na pół roku i gdy wrócił do Legii, został włączony do pierwszej drużyny i nic dziwnego, że szybko zadebiutował w ekstraklasie. Swoje umiejętności potwierdził w meczu przeciwko Widzewowi Łódź, wygranemu przez stołeczną Legię aż 5:1. W przeciwieństwie do swojego imiennika z Jagielloni, Cichocki rozegrał pełne spotkanie (Piątkowski został zmieniony w 81. minucie przez młodszego napastnika, Jana Pawłowskiego). Tego zawodnika również warto będzie obserwować, a z racji młodego wieku ma szansę wkrótce na otrzymanie szansy w reprezentacji Polski (już był powoływany do drużyny U-21 prowadzonej przez utalentowanego Marcina Dornę i zaliczył występ w meczu przeciwko Norwegii).

Transfery

W okresie przygotowawczym odeszli nie tylko ci dwaj zawodnicy. Łącznie z pierwszym zespołem pożegnało się sześciu piłkarzy:

Paweł Sasin – miał zwiększyć rywalizację na skrzydłach, jednak zdołał wystąpić w zaledwie 11 spotkaniach na wiosnę, w których ani razu nie pokazał się z dobrej strony. Jesienią będzie reprezentował barwy Bogdanki Łęczna

Daniel Dybiec – nie potrafił przebić się nawet do kadry meczowej i często widzieliśmy tego zawodnika na trybunach. Stąd tylko osiem spotkań ligowych, z czego tylko trzy od pierwszej minuty. W nadchodzącym sezonie będzie grał w II-ligowej Pogoni Siedlce.

Patryk Koziara – nie przedłużenie umowy z tym zawodnikiem na pewno było zaskoczeniem dla dziennikarzy i kibiców. Choć w minionych rozgrywkach najczęściej rozpoczynał mecze na ławce rezerwowych, to jednak jego zmiany najczęściej skutkowały poprawą gry Dolcanu. W Ząbkach spędził trzy lata i rozegrał łącznie 68 spotkań, strzelając trzy bramki. Obecnie znajduje się na testach w II-ligowym Motorze Lublin.

Kacper Piekarz – choć zimą został włączony do pierwszego zespołu, nie dane mu było wybiec na boisko w meczu I-ligi. Wróci więc do rezerw Dolcanu i będzie z nią walczył o awans do IV ligi.

Mimo tych ubytków, trzon zespołu został praktycznie nienaruszony. Wiele wskazuje na to, że w bramce znów będziemy podziwiać Rafała Leszczyńskiego, a przed nim będzie biegać doświadczony obrońca i niekwestionowany lider defensywy, Piotr Klepczarek. W linii pomocy walczyć będą Piotr BazlerBartosz OsolińskiGrzegorz PiesioDamian Świerblewski oraz Dariusz Zjawiński, z którymi klub postanowił przedłużyć kontrakty. W Ząbkach zostanie również rezerwowy golkiper, Maciej Humerski, który w minionym sezonie strzegł bramki Dolcanu tylko w jesiennym meczu z GKS-em Tychy, który zakończył się porażką 0:1.

Szukając wzmocnień, Robert Podoliński sprawdził łącznie 23 piłkarzy, w tym 10 obrońców, 11 pomocników oraz 2 napastników. Dziewięciu z nich (3 defensorów, 5 zawodników drugiej linii oraz jeden piłkarz atakujący) zostało zakontraktowanych, z czego trzech na zasadzie rocznego wypożyczenia z Legii Warszawa: Mateusz Długołęcki (rocznik ’93), Kamil Mazek (rocznik ’94) i Tomasz Prejs (rocznik ’95).

Pozostali zawodnicy, którzy wzmocnili zespół Dolcanu (w nawiasach kluby, z których zostali pozyskani): Marcin Figiel (Radomiak Radom), Łukasz Matuszczyk (Motor Lublin), Dawid Ryndak (Zagłębie Sosnowiec), Paweł Tarnowski (Polonia Warszawa), Nikola Todorović (Pogoń Grodzisk Mazowiecki), Rafał Zembrowski (Wisła Płock).

Sparingi

Selekcja została oczywiście dokonana głównie w oparciu na meczach sparingowych, których Dolcan rozegrał sześć. Trzy razy podopieczni Roberta Podolińskiego odnieśli zwycięstwa, raz padł remis, a dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Bilans bramkowy to 21 goli zdobytych i 13 straconych.

29.06.2013 – Widzew Łódź 2:1 Dolcan Ząbki
1:0 – Damian Świerblewski 9′ (s)
2:0 – Łukasz Staroń 54′
2:1 – Dariusz Zjawiński 60′

29.06.2013 – Znicz Pruszków 3:0 Dolcan Ząbki
1:0 – Krystian Pieczara 50′
2:0 – Maksymilian Banaszewski 81′ (k)
3:0 – Karol Grudniewski 90′

06.07.2013 – Korona Kielce 1:1 Dolcan Ząbki
1:0 – Daniel Gołębiewski 35′
2:0 – Marcin Figiel 51′

09.07.2013 – Raków Częstochowa 2:7 Dolcan Ząbki
1:0 – Robert Brzęczek 6′
1:1 – Maciej Tataj 25′
1:2 – Maciej Tataj 35′
1:3 – Dawid Ryndak 38′
2:3 – zawodnik nieznany 48′ (s)
2:4 – Tomasz Prejs 63′
2:5 – Tomasz Prejs 79′
2:6 – Dariusz Zjawiński 68′
2:7 – Dariusz Zjawiński 72′

12.07.2013 – GKS Bełchatów 2:6 Dolcan Ząbki

0:1 – Grzegorz Piesio 20′
0:2 – Marcin Figiel 26′
1:2 – Mateusz Mak 38′ (k)
1:3 – Dariusz Zjawiński 46′
1:4 – Paweł Tarnowski 72′
1:5 – Paweł Tarnowski 90′
1:6 – Maciej Tataj 88′ (k)
2:6 – Paweł Zięba 103′

19.07.2013 – Legionovia Legionowo 3:6 Dolcan Ząbki
1:0 – Sebastian Janusiński 17′
1:1 Grzegorz Piesio 28′
1:2 – Maciej Tataj 48′ (k)
1:3 – Tomasz Prejs 56′
1:4 – Damian Świerblewski 61′
1:5 – Maciej Tataj 68′
1:6 – Paweł Tarnowski 76′
2:6 – Michał Złotkowski 78′
3:6 – Martin Koćmierowski 98′

Strzelcy:

5 bramek – Maciej Tataj
4 bramki – Dariusz Zjawiński
3 bramki – Tomasz Prejs, Paweł Tarnowski,
2 bramki – Marcin Figiel, Grzegorz Piesio
1 bramka – Dawid Ryndak, Damian Świerblewski

Na co stać w tym sezonie nasz zespół? Po odejściu najlepszego strzelca może powrócić koszmar z sezonu 2009/10, gdy po znakomitej rundzie jesiennej z Dolcanu odszedł trener Marcin Sasal, zabierając ze sobą do Korony Kielce Macieja Tataja oraz Grzegorza Lecha, którzy stanowili o sile ząbkowskiej drużyny. Może, ale wcale nie musi, patrząc na ogromną, a przede wszystkim wzorową pracę Roberta Podolińskiego, by z zawodników, którymi dysponuje, stworzyć zgrany zespół, który jest zdolny do wygrywania z najlepszymi w lidze. Nikt nie ma wątpliwości, że potencjał drzemiący w drużynie Dolcanu jest bardzo duży i od wielkiego sportowego sukcesu, jakim niewątpliwie jest awans do Ekstraklasy, dzieli ją tak naprawdę nierówna forma i momentami brak szczęścia czy koncentracji w końcówkach spotkań. Można by wymienić mnóstwo meczów, które zostały przegrane bądź zremisowane na własne życzenie, a każda taka utrata punktów tuż przed gwizdkiem końcowym nie wpływa dobrze na nastroje wśród zawodników. Nie trzeba dodawać, że choćby na przykładzie dwóch poprzednich sezonów, dorobek punktowy Dolcanu mógłby być o kilkanaście ,,oczek” wyższy, gdyby spotkania kończyły się w 80., a nie 90. minucie. Zasady pozostają jednak bezwzględne i powinny jedynie motywować do ciężkiej pracy oraz prawidłowego realizowania założeń, często powstałych na podstawie wyciąganych wniosków z popełnianych wcześniej błędów.

Dolcan rozegra pierwszy mecz sezonu 2013/14  na wyjeździe 27 lipca. Rywalem będzie dziewiąta drużyna minionych rozgrywek – Olimpia Grudziądz. Wcześniej, bo w już najbliższy wtorek rozpocznie rywalizację w Pucharze Polski podejmując Gryf Wejherowo. Najbliższą zaś okazją do obejrzenia poczynań podopiecznych Roberta Podolińskiego nastąpi 4 sierpnia, kiedy do Ząbek przyjedzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która z nowym szkoleniowcem po raz trzeci w swej czteroletniej historii występów w I lidze rozpocznie batalię o awans do Ekstraklasy. 

Przygotował: Adam Guzowski
Fot: Bogdan Śladowski

Facebooktwitterlinkedin