Main Menu

Komentarz Pana Tomasza Kalaty

Facebooktwitterlinkedin

Tomasz KalataZ wielkim niepokojem przyjęliśmy publikację burmistrza Perkowskiego, która ukazała się w ubiegłym tygodniu na portalu internetowym zabki24 w sprawie działalności Straży Miejskiej w Ząbkach. W tekście tym dostrzec można wielką ignorancję i lekceważenie głosu mieszkańców przez burmistrza Miasta.

Pan Perkowski bagatelizuje wysokość kosztów w kwocie miliona dwustu tysięcy złotych rocznie, którymi na utrzymanie Straży Miejskiej obciążany jest budżet Ząbek. Twierdzi, że to tylko 1% całego budżetu. A tak naprawdę, przedstawiając to bardziej obrazowo, każdy ząbkowski podatnik, czy tego chce czy nie, musi co roku wpłacać do miejskiej kasy z własnej kieszeni ponad 50 zł na wynagrodzenia Strażników Miejskich. Jest to dość duża cena za „ochronę”, tym bardziej, że nie ma obiektywnych danych statystycznych (przynajmniej burmistrz ich nie przedstawia) i brak jest dowodów na to, że w sposób odczuwalny zwiększyło się bezpieczeństwo w Mieście (z wyjątkiem kilku incydentalnych akcji określanych przez burmistrza jako sukcesy Straży Miejskiej).

W opinii Pana Perkowskiego Straż Miejska to jedyne narzędzie burmistrza w egzekwowaniu czystości i porządku w Mieście, zarówno na prywatnych podwórkach, opuszczonych nieruchomościach, jak i na ulicach czy chodnikach. Po tym stwierdzeniu odnieść można wrażenie, że burmistrz nie zauważa brudu i bałaganu panującego w Mieście lub celowo zamyka Pan oczy.

  • Burmistrz twierdzi, iż Straż Miejska jest nam potrzebna do realizacji takich działań jak:
  • konwojowanie kasy Urzędu do banku i z powrotem,
  • konwojowanie transportu dowodów osobistych z Mennicy Państwowej,
  • konwojowanie osób objętych opieką społeczną do Domów Samotnej Matki, Pogotowia Rodzinnego i Rodzin Zastępczych,
  • wspomaganie Ośrodka Pomocy Społecznej w trakcie interwencji domowych,
  • kontrolowanie zajęcia pasa drogowego poprzez nieuprawnione rozkopanie drogi i chodnika w celu wykonania przyłączy kanalizacyjnych i wodociągowych,
  • tworzenie z Policją patroli mieszanych,
  • w okresach początku roku szkolnego zabezpieczanie w godzinach porannych niektórych przejść dla pieszych w pobliżu szkół,
  • kontrolowanie samochodów blokujących przejścia dla pieszych, chodniki, wjazdy na posesje, czy nawet blokujące ruch na zamkniętych terenach… Wspólnot Mieszkaniowych, oraz kontrola prędkości na ulicach,
  • zabezpieczanie imprez organizowanych przez Miasto, przyszkolne festyny i procesje kościelne,
  • prowadzenie akcji informacyjnych dla dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym,
  • dożywianie, w okresie zimowym, ząbkowskich bezdomnych, zaopatrując ich również w czystą odzież.

Wobec powyższego pytanie nasze brzmi następująco: Czy na taką działalność, która w ogromnej większości nie jest wykonywana należycie, musimy wydawać blisko 1 milion 200 tys. złotych rocznie? Zdecydowanie NIE!

Konwojowanie pieniędzy i dowodów osobistych z powodzeniem można zlecić firmie ochroniarskiej – koszty będą znikome.

Konwojowanie osób z OPS i wspieranie pracowników tegoż Ośrodka Pomocy Społecznej w interweniowaniu podczas awantur domowych z powodzeniem wykona Policja, bo takie ma zadania.

Miasto Ząbki jest już w blisko 98% skanalizowane, a więc przypadki nielegalnego przyłączania się do kanalizacji, a także nielegalnego zajęcia pasa drogowego są sporadyczne – de facto w Urzędzie tą problematyka zajmuje się Referat Drogownictwa.

Do prowadzenia bardzo rzadkich akcji informacyjnych na temat bezpieczeństwa, do szkół i przedszkoli wystarczy oddelegować na kilka godzin pracownika Urzędu Miasta wraz z zaproszonym Policjantem z Komendy Wojewódzkiej bądź Powiatowej.

Biorąc pod uwagę znikomą bądź marginalną liczbę bezdomnych przebywających na terenie Ząbek podczas mrozów, zadanie pomocy tym ludziom z powodzeniem może wykonać Ośrodek Pomocy Społecznej.

Zabezpieczanie imprez, szczególnie procesji kościelnych – do tego m.in. została powołana przy każdej parafii Totus Tuus (Kościelna Służba Porządkowa).

W przypadku kontroli parkujących samochodów oraz prędkości na ulicach – wszystkim wiadomo, że zadanie to jest przez ząbkowską Straż Miejską wykonywane skandalicznie.

Burmistrz sam wskazuje, że na inwestycje przeznaczono w tym roku ok. 22 mln zł. Zatem widać wyraźnie, że dodanie do tej puli kwoty 1 miliona 200 tys. zł może oznaczać zwiększenie inwestycji o ok. 5 %. W ciągu całej kadencji samorządu oszczędność z likwidacji Straży Miejskiej sięgałaby prawie 5 mln, co jest znaczną kwotą dla inwestycji miejskich.

Jak widać finansowanie Straży Miejskiej w naszym Mieście mija się z celem. Utrzymywanie takiej formacji nie jest zadaniem samorządu narzuconym przez Ustawy i inne akty prawne (w przeciwieństwie do utrzymywania szkół czy rady miasta, o czym wspomniał burmistrz w swoim wystąpieniu na portalu zabki24).

Pan burmistrz napisał, że w przypadku likwidacji Straży Miejskiej w Ząbkach nie zwiększy się liczba Policjantów, gdyż miejscowy Komisariat Policji nie jest zależny od niego lecz podlega Ministrowi Spraw Wewnętrznych. Nie zgadzamy się z tym! Twierdzimy, że dobry burmistrz potrafi zadbać o swoich mieszkańców i przekonać zwierzchników Policji, iż Ząbki to ogromna społeczność i zwiększenie liczby etatów na Komisariacie jest jak najbardziej zasadne. Natomiast nieporadny burmistrz siedzi cicho i na koszt mieszkańców Miasta powołuje Straż Miejską.

O potrzebie likwidacji tej formacji świadczą wyraźne przekonania oraz odczucia obywateli, a nie tylko jakieś populistyczne hasła. Burmistrz chce ośmieszyć opinie mieszkańców (których de facto ogromna rzesza w ciągu kilkunastu dni poparła inicjatywę referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Ząbkach).

Jednakże, nie jest prawdą, że mieszkańcy Ząbek są tak „głupi” jak ich przedstawia burmistrz pisząc: duża część osób poparłaby inne, podobne inicjatywy np. postawione mieszkańcom pytanie: „Czy Jesteś za likwidacją Rady Miasta i przeznaczeniem ich diet oraz kosztów utrzymania rady na budowę szkoły/drogi?” lub „Czy Jesteś za ucięciem pensji burmistrza …” i tak dalej. Pan Perkowski dokonując takich uproszczeń pokazuje swoją ignorancję, bowiem nie umie odróżnić populistycznych zachcianek marginalnej części społeczeństwa od rzeczywistych potrzeb, które mieszkańcy zgłaszają. Ich potrzebą jest zapewnienie realnego bezpieczeństwa, do czego wszystkie instrumenty ustawowe ma jedynie Policja, a nie fasadowa, słaba, „mała armia” Pana burmistrza, którą ma odwagę nazywać Strażą Miejską. Formacja ta w istocie nie wydaje się być strażą dla miasta, tylko co najwyżej spełnieniem marzeń burmistrza o stworzeniu jego wiernej gwardii przybocznej.

Burmistrz ośmiesza się w ostatnim zdaniu swojej publikacji: Osobiście obiecuję, że zobowiążę Komendanta do tego, by cała straż pracowała nad swoją empatią.

Chyba pisząc to, Pan Perkowski chce się zamienić w psychologa – terapeutę straży miejskiej, choć to nie jest jego zadanie. Ich życie uczuciowe nie jest tu istotnym problemem. Lepiej byłoby, aby burmistrz zobowiązał siebie i swoich zaufanych radnych do większych oszczędności, strażników nadzorował z punktu widzenia stosowania prawa, a mieszkańcom zapewnił realne bezpieczeństwo, a nie tylko propagandę o rzekomej wielkiej misji Straży Miejskiej w zakresie porządku publicznego.

TOMASZ KALATA
Pełnomocnik Grupy Inicjatywnej
do przeprowadzenia referendum
w sprawie likwidacji Straży Miejskiej
w Ząbkach

Facebooktwitterlinkedin


« (Poprzednia wiadomość)