Main Menu

Przejazd Łodygowa zagraża życiu – piesi bez szans

Facebooktwitterlinkedin

Lawirujący między samochodami. Spychani na tory. Narażający swoje bezpieczeństwo. To codzienność pieszych na przejeździe kolejowym ulicy Łodygowej.

Mieszkańcy dobrze znają to miejsce. Przeprawa na drugą stronę torów to „ruska ruletka”. Wąsko. Niebezpiecznie. Nierówno. Chodników brak. Ruch duży. Obowiązuje prawo silniejszego, a że silniejszy to samochód, więc wiadomo, kto dominuje – kierowcy.

Jak poprawić bezpieczeństwo pieszych? Wyrównać szanse pieszy-samochód. Wybudować chodniki. Rozwiązanie wydaje się proste. Jednak niełatwe.

To miejsce ma wielu „panów”. Z jednej strony miasto Ząbki, z drugiej Targówek (Warszawa), pośrodku tory. W dodatku ulica Łodygowa to droga wojewódzka numer 634. Na samym przejeździe rządzi niepodzielnie kolej czyli PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Nie łatwo się dogadać, poglądy różne, interesy sprzeczne. A choćby się udało, to ostatecznie będzie tak, jak postanowi PLK. Tylko PLK może przebudować przejazd lub poprawić.

Płyty przejazdu są uszkodzone

Płyty przejazdu są uszkodzone

Zaczęliśmy od własnego podwórka. Zapytaliśmy Urząd Miejski w Ząbkach, kiedy zostaną wybudowane przyzwoite chodniki po obu stronach ulicy Łodygowej na odcinku od torów kolejowych do skrzyżowania z ulicą Warszawską. Odpowiedź otrzymaliśmy dość szybko.

“Brak chodników w rejonie przejazdu kolejowego na ul Łodygowej wynika z braku dostosowania tego przejazdu dla ruchu pieszych. Na przejeździe nie ma wydzielonych ciągów pieszych i rowerowych, obecnie zabudowane urządzenia SRK (tzw. półrogatki) nie pozwalają na prowadzenie przez przejazd ruchu dla pieszego. Niezależnie od starań w zakresie budowy wiaduktu, Miasto Ząbki zawnioskowało, aby przy planowanym przez PKP PLK remoncie przejazdu kolejowego poszerzyć jego nawierzchnię oraz wydzielić ciągi piesze i rowerowe w granicach pasa kolejowego, a także przebudować urządzenia bezpieczeństwa tak, aby mogły one sterować ruchem pieszym (zabudowa pełnych rogatek). Powstanie przejścia dla pieszych przez linię kolejową pozwoli na dobudowanie chodników w rejonie przejazdu na drodze wojewódzkiej. Miasto Ząbki partycypowało w kosztach wymiany istniejących chodników na ul. Łodygowej i ul. Warszawskiej. Trwają rozmowy miasta z MZDW dotyczące przygotowania kompleksowej przebudowy całej drogi 634 na terenie Ząbek. Miasto Ząbki zawnioskowało do ZMID m.st. Warszawy o rozszerzenie zakresu obecnie aktualizowanego projektu przebudowy ul. Łodygowej o dobudowanie ciągów pieszych i rowerowych oraz skoordynowanie prac projektowych z planami PKP PLK. Wcześniej projekt ul. Łodygowej zakładał doprowadzenie ciągów pieszych tylko do granicy pasa kolejowego po stronie Warszawy z założeniem zachowania obecnego kształtu tego przejazdu.”

Chodników brak. Trzeba chodzić poboczem.

Chodników brak. Trzeba chodzić poboczem.

Spróbowaliśmy przełożyć „język urzędowy” na nasz. Oto co wyszło z czytania ze zrozumieniem. Nie gwarantujemy stuprocentowego przekładu. „Urzędowy” nie jest naszym językiem rodzimym.

„Wiadukt jest dla nas najważniejszy. Mówimy o nim od 2007 roku. Nawet dwa rysunkowe warianty przygotowaliśmy… i nic. My lubimy „duże rzeczy”. Nie zawracajcie głowy chodnikami. Lepiej tamtędy nie chodzić. Łodygowa nie jest nasza. Jak „wojewódzcy” i kolejarze w pakiecie wybudują chodniki, to będą. Jak nie, to nie. My nie mamy na to kasy, ale za friko weźmiemy.”

Mieliśmy nadzieje, że chociaż po stronie warszawskiej skorzystamy z chodników. Niestety w planach są, ale przebudowa Łodygowej odsuwa się w czasie. Znowu!. Przed wyborami samorządowymi, w ramach „kiełbasy wyborczej” kandydaci na radnych z PO zapowiadali, „przyspieszenie” opóźnionego remontu. Podawali nawet daty – lata 2014-2016. Gdy już było PO, okazało się, że ogłoszenie przetargu na wykonawcę planuje się na koniec tego roku. W bardzo optymistycznym wariancie, remont zacznie się najwcześniej wiosną 2016 i potrwa 24 miesięcy (co znając życie, wydaje się nie możliwe). Nowa czteropasmowa Łodygowa, z chodnikami i ścieżką rowerową, będzie czynna najwcześniej w 2018 roku. O ile nie będzie odwołań czy opóźnień podczas samej budowy.

Wąsko. Nie łatwo przejść.

Wąsko. Nie łatwo przejść.

Nie wróżą nic dobrego głosy dochodzące ze stołecznego ratusza. Ulica ma być przeprojektowana. Zwężona. Pas drogowy nie jest wyznaczony. Grunty nie wykupione.

Nawet jak się wszystko uda, to „jasną, długą, prostą, szeroką jak morze” Łodygową dotrzemy tylko do przejazdu. Dalej – przejazd i strona ząbkowska – pozostanie bez zmian.

„Brak dostosowania… dla ruchu pieszych” nigdy nie stanowił przeszkody. Ludzie od zawsze tamtędy chodzili, chodzą i będą chodzić. Tylko dlaczego przez lata włodarze naszego miasta nie zwrócili uwagi na to, że w tym miejscu niezbędne jest „prowadzenie przez przejazd ruchu dla pieszego”? Może dlatego, że ważniejsze są mrzonki o wiaduktach niż bezpieczeństwo przechodniów. Do czasu… nieszczęścia czy kolejnych wyborów?

(mp)

Facebooktwitterlinkedin


(Następne wiadomości) »