Zalew przy Bardowskiego miejscem wypoczynku?
Czy mieszkańcom Ząbek przybędzie teren rekreacyjno-wypoczynkowy? Choć położony w sąsiedniej dzielnicy Warszawy, bliżej do niego z Ząbek niż z Targówka. Zalew na Elsnerowie staje się faktem. Prace są kontynuowane. Władze Targówka przewidują termin otwarcia na lipiec.
W listopadzie zeszłego roku zakończono pierwszy etap inwestycji w rejonie ulic Bardowskiego i Skorpiona. Wybudowano betonową przystań i przepusty. Wydrążono nieckę zalewu. Wytyczono plażę i nadbrzeża. Tam gdzie wymagały tego względy bezpieczeństwa pojawiły się ogrodzenia.
Początki nie były łatwe. Kiedyś był tu nielegalny tor motocrossowy i dla samochodów terenowych. Trzeba było usunąć krzaki i niektóre drzewa. Zniwelować teren. Jednak nim na dobre ruszyły prace, już trzeba je było wstrzymać. Teren okazał się wielkim „magazynem” niewypałów z czasów II Wojny Światowej. Saperzy pracowali nad ich usuwaniem dwa miesiące. Wywieziono ponad dwa tysiące sztuk granatów ręcznych i różnej amunicji: pocisków do dział, moździerzy i broni ręcznej.
Zima nie przerwała prac, tylko je spowolniła. Wiosną ruszyły z nową siłą. Zostaną wytyczone ciągi spacerowe i ułożone ścieżki. Będą latarnie. Powstanie kładka dla spacerowiczów i wieża widokowa wysokości 20 metrów, podobno ze ścianką wspinaczkową. Pojawią się fontanny – w tym „kaskada napowietrzająco-krajobrazowa” na nabrzeżu zbiornika – i place zabaw. Planowana jest przystań kajakowa i rowerów wodnych. Budynek administracyjny z toaletami. Skatepark. Amatorów kąpieli trzeba zmartwić. Nie będzie kąpieliska. Przewidziano miejsca na zjedzenie posiłku. Będą to ławki z małymi stolikami. Będzie też mała gastronomia.
Wybudowano już dwa nowe mostki nad Kanałem Bródnowskim w bezpośredniej okolicy zalewu. Wyglądają tak samo, jak mostki budowane na Zaciszu. Można się nimi dostać do sąsiedniego Lasu na Utracie.
Zalew jest elementem rewitalizacji Kanału Bródnowskiego. Ma charakter przepływowy i powierzchnię blisko 2 hektary. Może pomieścić blisko 30 tys. metrów sześciennych wody. Jego główną funkcją jest przejmowanie nadmiaru wód z Rembertowa, Ząbek i Targówka. W razie zagrożenia będzie w stanie przyjąć i zatrzymać prawie 10 tys. metrów sześciennych. Funkcja rekreacyjna na terenach przyległych jest właściwie dodatkiem. Zaplanowano ją tak, by można było korzystać przez cały rok.
Pieniądze na rewitalizację Kanału Bródnowskiego pochodzą z rekompensaty za rozbudowę spalarni śmieci. Odmulono kanał, wybrano śmieci, pojawiła się zieleń na brzegach. Powstały ciągi spacerowe z latarniami i ścieżka rowerowa, skwery i mostki. Promenada ciągnąca się przez Bródno i Zacisze wzdłuż kanału, ma sięgać na Elsnerów, właśnie do budowanego zalewu. Czy jednak do niego dotrze? Nie wiadomo. Informacje są sprzeczne. Jedno jest pewne, by tak się stało trzeba wykupić tereny, a na to obecnie nie ma pieniędzy.
Zalew leży na krańcach Targówka, na Elsnerowie, mało znanej i dotąd raczej odludnej części dzielnicy. Bliżej tu z Ząbek. Kto z niego będzie korzystał? Na pewno mieszkańcy Osiedla Wilno, których szybko przybywa. Ma tu zamieszkać nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To pewnie głównie z myślą o ich miejscu odpoczynku powstaje sztuczne „jezioro”. To też całkiem blisko Zacisza czy Bródna. Jeśli faktycznie dociągną tam promenadę, to rowerem nad zalew dojedziemy w pięć minut. Spacerem dojdziemy w pół godziny. W pobliżu jest przystanek autobusowy i kolejowy PKP Zacisze Wilno.
Wyremontowana zostanie ulica Bardowskiego i kilka pobliskich. Wzdłuż Bardowskiego będą parkingi. Do zalewu będzie można dotrzeć od Janowickiej, Księdza Zycha i Skrajnej. To plany, rzeczywistość nie wygląda tak różowo. Nie wiadomo kiedy ulice zostaną wyremontowane.
Od strony Ząbek najłatwiej się dostać ulicą Skrajną, przy której rozbudowane jest duże osiedle. Fakt, Skrajna to najkrótsza droga. Niestety od osiedla ulicą jest tylko z nazwy. To nieutwardzony szlak. Co gorsza idzie się nasypem, na którym był tor kolejowy. Trzeba uważać, można trafić na resztki podkładów. Warto byłoby przedłużyć Skrajną przynajmniej do granic Warszawy. Co na to Urząd Miasta?
Okolica zalewu jest ciekawa przyrodniczo. Występuje tu wiele gatunków chronionych ptaków. Widziano bażanty, dzięcioły, dzięciołka, słowiki i myszołowy. Zwierzaków też nie brakuje. Są bobry, krety, ryjówki, jeże i nietoperze. Spotkamy kumaki nizinne, ropuchy i różne żaby, ślimaki winniczki, chrząszcze i trzmiele. Pewnie niektóre siedliska zostały zniszczone, ale zalew może być dobrym miejscem dla ptaków wodnych i płazów.
Piękny obraz wypoczywających ludzi na wodą, wśród zieleni pełnej zwierząt, zakłóca – i nie daje spokoju – otoczenie zalewu.
Las na Utracie i dojazd do zalewu są bardzo zaśmiecone. Odludna okolica służyła za wysypisko. Trzeba to posprzątać i pilnować by nie wyrzucano kolejnych śmieci. Śmiecie to mniejszy problem.
W pobliżu zalewu przy ulicy Bardowskiego 4 znajduje się zakład zajmujący się odbiorem i przetwarzaniem odpadów, w tym niebezpiecznych. Jest to firma First Recycling Sp. z o.o. Spółka ma wszelkie wymagane pozwolenia lecz jej działalność i plany rozwoju wzbudzają niepokój nie tylko mieszkańców, ale i władz Targówka.
First Recykling chciała przy Bardowskiego postawić kompleksowy zakład gospodarowania odpadami ze stacją demontażu odpadów elektrycznych i elektronicznych, oraz ze stacją przeładunkową dla odpadów komunalnych. Mieszkańcy byli i są zdecydowanie przeciwko. Rada dzielnicy Targówek przyjęła takie właśnie stanowisko. Plany określano nawet jako „bombę ekologiczną”. Dziś praktycznie nie wiadomo czy firma faktycznie zrezygnowała z tego projektu, czy dla celów wizerunkowych nazwała go „Zielonym projektem” i chce go kontynuować.
W okolicy jest jeszcze bocznica kolejowa i rozlewnia gazu Orlenu, które podobno mają być zlikwidowane, ale ciągle negatywnie oddziaływają na środowisko.
Negatywne oddziaływanie otoczenia na środowisko to nierozwiązany problem. Jeśli sobie z tym nie poradzimy, to wizyty nad zalewem nie będą raczej przyjemne.
(wizualizacje – materiały prasowe UD Targówek)