Main Menu

2:0 Dolcan Ząbki – GKS Katowice! Zwycięstwo!

Facebooktwitterlinkedin

20 maja Dolcan Ząbki w meczu 31. kolejki I ligi wygrał u siebie z GKS Katowice 2:0. Bramki strzelili Damian Świerblewski i Rafał Grzelak. Przełamanie po trzech porażkach, choć w nie tak dobrym stylu, jak byśmy chcieli.

Układ w tabeli i wycofanie się z rozgrywek Floty Świnoujście sprawił, że ząbczanie i katowiczanie o nic już nie walczą w tym sezonie. Trenerzy mieli ograniczone możliwości, bo nie mogą korzystać z zawodników pauzujących za „żółtka”. Na trybunie pozostają Grzegorz Piesio i Piotr Klepczarek (Dolcan) oraz Adrian Frańczak i Przemysław Pitry (GKS Katowice). Jest pole do testowania zmian przed nowym sezonem. Poza tym „psychologiczną” przewagę ma Dolcan, który w jesiennej rundzie z wygrał w Katowicach 3:2, prowadząc 3:0 już po siedemnastu minutach.

Te przesłanki zdeterminowały mecz.

Gwizdek! Pogoda nie rozpieszcza – pada! Mecz rozpoczął się od dobrych chwil dla Dolcanu. Pierwsza minuta to główka Patryka Mikity po dośrodkowaniu Damiana Jakubika. Tylko doświadczenie bramkarza GieKSy Rafała Dobrolińskiego uchroniło gości przed bramką. Za chwilę z dużej odległości strzela w światło bramki Michał Bajdur. Znów broni Dobroliński. To była zapowiedź sposobu gry Dolcanu: szybkie kontry, dośrodkowania, wykorzystywanie stałych fragmentów gry i zaskakujące strzały.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź katowiczan. Strzela Piotr Ceglarz. Tym razem dobrą obroną popisuje się bramkarz Dolcanu Mateusz Kryczka.

Dwunasta minuta. Atak prawą stroną Bajdura i Jakubika. Dogranie wzdłuż bramki do Damiana Świerblewskiego i… powinna być bramka. Kapitalnie interweniuje Rafał Dobroliński i nadal jest 0:0.

Uspokojenie gry. Przeciętna gra obu drużyn. Ciśnienie kibicom i obrońcom Dolcanu podnoszą tylko błędy Mateusza Kryczki. A to niedokładne podanie, a to wypuszczenie piłki. Na szczęście GKS nie potrafił wykorzystać „podarunków”.

Minuta 29. – zamieszanie pod bramką GieKSy po wywalczonym rzucie rożnym. Sytuację wykorzystuje Damian Świerblewski i prawie z linii bramkowej kieruje piłkę do siatki gości. Gol! 1:0 dla Dolcanu!

Bramka wyraźnie poprawia samopoczucie naszych piłkarzy. Dolcan jest częściej przy piłce. Ma przewagę.

W 37. minucie te wrażenie zaburza kontra GKS. Krzysztof Wołkowicz podaje do Grzegorza Goncerza, który już, już… składa się do strzału, gdy wślizgiem zgarnia mu piłkę Mateusz Długołęcki. Mogło być 1:1.

Kolejne minuty do końca pierwszej połowy to nic ciekawego. Jest 1:0 dla gospodarzy.

W pierwszych 45 minutach zawodnicy GieKSy nie zagrozili poważnie bramce Dolcanu. Mocny punktem gości był bramkarz. Dobroliński obronił nawet strzał z dwóch metrów Damiana Świerblewskiego z pierwszej piłki w 12. minucie

Gwizdek i rozpoczyna się druga połowa. Nadal pada. Więcej animuszu do gry ma GKS. Dolcan gra na utrzymanie wyniku.

Minuta 59. – szansa na wyrównanie dla GieKSy. Dośrodkuje z prawej Alan Czerwiński. Jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzał Grzegorza Goncerza nie jest udany.

Dalsze minuty to noga, piłka, piłka, noga, piłka… Kibice wyraźnie się nudzą. Z boiska też nuda. Tak przez ponad kwadrans do 73. minuty.

Dośrodkowanie Dolcanu z rzutu rożnego pod bramką GKS. Obrońcy wybijają piłkę „świecą”. Piłka spada tuż przy niepilnowanym i zaskoczonym Grzelaku. Ten spokojnie przyjmuje lewą nogą i z półobrotu kieruje piłkę w siatkę bramki katowiczan. Rafał Dobroliński nie miał szans. Jest 2:0 dla Dolcanu. To „rozłożyło” gości i właściwie był koniec meczu. Katowiczanie nie mieli już pomysłu na przełamanie obrony drużyny z Ząbek.

Przez kolejne minuty do końcowego gwizdka akcje piłkarzy wyglądały tak, jakby chcieli zapełnić upływający czas nie robiąc sobie nawzajem krzywdy. GKS próbował atakować, Dolcan kontrować, ale na dużym „luzie”.

Końcowy gwizdek. Dolcan Ząbki wygrywa z GKS Katowice 2:0.

Nie był to fascynujący mecz. Przyniósł Dolcanowi wygraną i potrzebne trzy punktu. Udało się bez Grzegorza Piesia. GieKSa nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem. Na to co i jak się działo na boisku miała wpływ pogoda – deszcz przez cały czas.

Trener Dolcanu Dariusz Dźwigała tak mówił o występie drużyny tuż po meczu:

– Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Zagraliśmy dzisiaj inaczej. Zagraliśmy zdyscyplinowanie jako cały zespół w grze obronnej, przez całe spotkanie. Jest to kierunek i zespół widzi, że tak mamy pracować. Jeżeli do tego dołożymy więcej jakości piłkarskiej, to będziemy się rozwijać. To jest droga do sukcesu: dyscyplina przez całe spotkanie i jestem naprawdę zadowolony z pracy całego zespołu. Może nie było takiej gry jak w przegranych meczach – graliśmy w nich zdecydowanie lepiej, jeżeli chodzi o posiadanie piłki. Dzisiaj nastawiliśmy się celowo na pracę w średnim pressingu i niskim. Myślę, że to był klucz do dzisiejszego zwycięstwa.

Nasza drużyna – Dolcan Ząbki – wygrała. Bramki padły po stałych fragmentach gry. Dobrze rozegrane rzuty rożne pozwoliły pokonać GKS Katowice. Dolcan odwrócił złą passę kolejnych porażek. Co prawda, trener Dźwigała twierdzi, że był to gorszy mecz od poprzednich (przegranych), ale liczy się wynik 2:0! Warto było trzymać kciuki.

Dolcan Ząbki – GKS Katowice 2:0 (1:0)

Bramki:

1:0 – Damian Świerblewski 29′

2:0 – Rafał Grzelak 73′

Składy:

Dolcan Ząbki: Mateusz Kryczka, Damian Jakubik, Mateusz Długołęcki, Mateusz Cichocki, Paweł Tarnowski, Adrian Łuszkiewicz, Szymon Matuszek, Damian Kądzior (74′ Bartosz Osoliński), Michał Bajdur, Damian Świerblewski (68′ Rafał Grzelak), Patryk Mikita (61′ Daniel Gołębiewski)

GKS Katowice: Rafał Dobroliński, Rafał Pietrzak, Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Piotr Ceglarz (73′ Aleksander Januszkiewicz), Sławomir Duda, Povilas Leimonas (46′ Jarosław Wieczorek), Łukasz Pielorz, Adrian Jurkowski, Krzysztof Wołkowicz (79′ Paweł Szołtys), Grzegorz Goncerz

Żółte kartki: Piotr Ceglarz, Sławomir Duda (GKS Katowice)

Sędzia: Mariusz Korpalski (Tychy)

(foto GKS Katowice gkskatowice.eu)

Facebooktwitterlinkedin


(Następne wiadomości) »