Zamknięto Chłopickiego! Będzie drogowy horror?
Kolejarze zamknęli odcinek ulicy Chłopickiego, biegnący przez ich teren. To popularny objazd, z którego codziennie korzystało wielu kierowców. Uciekali tędy przed korkami. Cieszył się też wzięciem wśród mieszkańców Ząbek. Skracał dojazd na Gocław i Grochów.
Na terenie PKP Intercity przy Olszynce Grochowskiej od dziś pojawił się zakaz ruchu. Ustawiono odpowiednie znaki. Chodzi o fragment ulicy Chłopickiego od Makowskiej do Dudziarskiej. Przebiega on przez teren kolejowy, gdzie pociągi są przygotowywane do drogi. Nie można tamtędy jeździć. Od blisko miesiąca o zmianie informowały specjalne tabliczki.
Odcinek ulicy jest fizycznie przejezdny, ale mogą z niego korzystać tylko uprawnieni: pojazdy spółek Grupy PKP, Kolei Mazowieckich, pracowników tych spółek i służb miejskich. Na teren będzie też można wjeżdżać ze zezwoleniem wystawionym przez PKP Intercity. Dotyczyć to będzie między innymi firm, które działają na tym terenie. Korzystający „nielegalnie” narażają się na mandat. Po warunkiem, że trafią na patrol policji.
PKP Intercity potwierdziło zamknięcie przejazdu przez swój teren. Od 14 maja obowiązuje zakaz ruchu. Głównym argumentem za zamknięciem ruchu jest bezpieczeństwo. Kolejarze podkreślają, że nie jest to teren ogólnodostępny. Kierowcy przejeżdżając musieli pokonywać kilka rzędów torów bez rogatek, a drogę bardzo często przecinają pociągi. Przetaczany jest tabor kolejowy. Nie było to bezpieczne dla kierowców, jak i kolejarzy.
Internauci twierdzą, że wprowadzanie zakazu ruchu przez Intercity jest wynikiem zmiany regulaminu wewnętrznego. Na mocy nowych zapisów Stacja Techniczno-Postojowa Warszawa Olszynka Grochowska stała się „bocznicą kolejową” i objęły ją inne przepisy kolejowe i UTK.
Zamknięcie fragmentu Chłopickiego, to kolejna odsłona „meczu” kolejarze kontra kierowcy o normalną przejezdność ulicy. Trwa ona od kilkudziesięciu lat z różną mocą. Kolejarze otrzymali ten teren, kierowcy i tak jeździli. Wybudowali halę obsługi pociągów, kierowcy zaczęli ją objeżdżać. I tak „w koło Macieju”. Może warto, by tą sprawą zainteresowały się władzę m.st. Warszawy i pomogły wypracować kompromis zadowalający obie strony.
Jak poradzą sobie kierowcy bez objazdu przez teren PKP? Nie będzie łatwo. Przez Chłopickiego objeżdżano zakorkowaną Chełmżyńską. Korki na niej się zwiększą. Będzie (jest) to praktycznie jedyna droga po przejechaniu przez przejazd przy Strażackiej. Pesymiści twierdzą, że będzie to drogowy horror. Optymiści mówią – damy radę.
Aktualizacja 14:40 -Kierowcy informują, że jak na razie, oprócz nowych znaków, nic się nie zmieniło. Ruch trwa, jak co dzień.
(ilustracje na podstawie map Google)