Częstotliwość kursowania metra w godzinach szczytu jest już niewystarczająca. W wagonach panuje taki ścisk i tłok, że nierzadko nie da się do nich wsiąść. Od września metro ma jeździć szybciej i częściej. Ma być lepiej, luźniej i wygodniej.

Przedstawiciele władz miasta zapowiadają, że od września będzie wygodniej. Pociągi w godzinach szczytu mają kursować co dwie minuty. Równocześnie ma być zwiększona prędkość składów z 60 do 80 km na godzinę. Nie spowoduje to dużego skrócenia czasu przejazdu. Na całym odcinku z Kabat do Młocin zyskamy najwyżej dwie-trzy minuty. Zwiększy się za to częstotliwość i zmniejszy tłok. Poprawki w rozkładzie nie będą możliwe bez zmian w sterowaniu ruchem w metrze.

Tabor i systemy sterowania ruchem na I linii metra są już gotowe do podniesienia prędkości pociągów. Przygotowania do wdrożenia zmian dobiegają końca. Modernizację systemu sterowania i pociągów zakończono przed wakacjami. Trwają już nocne testy bez pasażerów z prędkością 80 km na godzinę. Z pasażerami metro z tą prędkością zacznie kursować od września. Zmiany umożliwią skierowanie do ruchu większej liczby składów.

Teraz ruch pociągów na I linii metra odbywa się w oparciu o wskazania semaforów. Linia osiągnęła praktycznie kres możliwości, jeżeli chodzi o częstotliwość. Przed wakacjami na trasę wyjeżdżały 33 pociągi, które w godzinach szczytu kursowały co 2 minuty 30 sekund. Aby pociągi mogły jeździć częściej, konieczne są zmiany w systemie sterowania ruchu – podniesienie prędkości do 80 km, wyłączenie semaforów i przejście na zmodernizowany system sterowania (tzw. SOP-2W) jako podstawowy środek prowadzenia ruchu (obecnie jego wskazania mają charakter pomocniczy). System ten – z sygnalizacją kabinową – umożliwia prowadzenie pociągów w mniejszych odstępach niż wynika to z lokalizacji semaforów. Będą „upakowane” gęściej na torach.

Zmiany – tak jak to było w przypadku centralnego odcinka II linii metra – będą wdrażane stopniowo (tj. rozszerzane o kolejne dni czy pory dnia). Od września jednak pociągi na I linii będą mogły kursować częściej. W szczycie liczba pociągów będzie mogła się zwiększyć z obecnych 33 do 36.