Strefa zakazu 10 ton! Prawda czy fałsz?
Od 20 lutego 2015 w północnej części Ząbek obowiązuje zakaz ruchu pojazdów o masie powyżej 10 ton. Odczucia mieszkańców, zwłaszcza Orlej, są zupełnie inne. Ciężarówki śmigają jedna za druga, a czasem trafi się nawet TIR.
Strefa zakazu ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 10 ton obowiązuje praktycznie w całych „północnych” Ząbkach. Na północy są to granice miasta, a na południu, przelotowe ulice Łodygowa, Warszawska i ks. Skorupki, które są jednocześnie drogą wojewódzką DW 634. Tędy przebiega ruch tranzytowy.
Strefa jest dobrze oznakowana i kierowcy nie mogą się tłumaczyć „że nie wiedzieli”. Jednak ciężarówki są tutaj, zwłaszcza na głównych ulicach, częstymi „gośćmi”. Wystarczy chwilę postać przy ulicy Orlej czy Legionów lub zatrzymać się w okolicy tunelu i już po chwili trafi się pojazd, którego nie powinno tam być. Nawet TIR-y nie są rzadkością. Szczególnie tunel jest „ulubionym” miejscem łamania przepisów. Tu przepisy są łamane notorycznie.
A przecież celem wprowadzenia strefy „10 ton” było ograniczenie ruchu ciężarówek, zwłaszcza ruchu tranzytowego, w obszarze objętego ochroną układu urbanistycznego „miasta ogrodu”. Miało być mniej hałasu i mniej zapylenia, miało być ciszej i czyściej, miało być… ale nie jest.
Po „wewnętrznych” ulicach „miejskich” (lub jak kto woli – gminnych) powinien odbywać się tylko ruch lokalny, a nie tranzyt. Głównym celem strefy „10 ton” miało być skierowanie tranzytu, zwłaszcza „ciężkiego”, na ulice tworzące układ dróg wojewódzkich i powiatowych. Niestety nie stało się tak w pełni.
Na liczne interpelacje i zapytania kierowane do Urzędu Miasta Ząbki przez mieszkańców i radnych, odpowiedź jest jedna: „wystąpiliśmy do Policji o zwiększenie ilości patroli mających na celu sprawdzenie czy przejeżdżający posiadają odpowiednią zgodę na przejazd”.
Faktem jest, że część pojazdów taką zgodę posiada. Według danych Urzędu Miasta Ząbki takich zgód, są to tzw. identyfikatory Z, wydano ok. 160 (dane na koniec czerwca 2015). Jeśli nawet jest ich obecnie 200, i otrzymali je głównie ząbkowscy przedsiębiorcy, to odczuwalne natężenie ruch ciężarówek jest dużo większe. Z resztą – jak twierdzi Urząd Miasta – większość zgód nie dotyczy ulicy Orlej i przejazdu przez tunel, a tam „zakazany” ruch jest największy.
Gdzie nie ma kota, myszy harcują – ta stara prawda sprawdza się na Orlej i w tunelu. Patrole policji są tu rzadkością – niestety.
Mamy też straż miejską, co prawda strażnicy nie mogą zatrzymywać pojazdów „na gorącym uczynku”, ale chyba nikt im nie zabroni ustawić się przy tunelu i fotografować pojazdy łamiące zakaz, i na tej podstawie wystawiać mandaty (być może z pomocą policji).
Dla chcącego nie ma nic trudnego. Niestety chęci i determinacji władz miasta, policji i straży miejskiej, w tej sprawie brakuje.
W odczuciu wielu mieszkańców strefa zakazu ruchu dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 10 ton pozostaje „na papierze” i… na wyznaczających ją znakach, i na pytanie: „strefa zakazu 10 ton” prawda czy fałsz? Wielu odpowie – fałsz.