Main Menu

„Wspólny” bilet? Ząbki jednak w II strefie!

Facebooktwitterlinkedin

Poranne dojazd mieszkańców miasta Ząbki ze stacji Ząbki to wyzwanie1 grudnia 2015 roku wrócił wspólny bilet na linii wołomińskiej.  Jednak to żadna radość dla Ząbek. Ząbki nie dostały propozycji I strefy biletowej! ZTM stoi na stanowisku, że do Ząbek powinna obowiązywać II strefa biletowa.

Dla mieszkańców oznacza to, że aby korzystać zarówno z pociągu z Ząbek, jak i z autobusu musieliby kupić bilet II strefowy, a tym samym zapłacić o 4 zł więcej niż gdy kupią dwa bilety:  bilet komunikacji miejskiej w I strefie i bilet strefowy Kolei Mazowieckich.

Przystąpienie  Ząbek do „wspólnego” biletu wiązałoby się również  z dopłatami do każdego biletu zakupionego przez mieszkańca. Kalkulacja finansowa pokazuje, że jest to niekorzystne nie tylko dla mieszkańców, ale i dla Miasta. Dziś Miasto Ząbki finansuje własny transport miejski, który zasięgiem obejmuje prawie całe miasto. Zameldowani mieszkańcy i osoby odprowadzające tu podatek mogą jeździć ząbkobusami za darmo.

Może w niedalekiej przyszłości  ustawa metropolitarna pozwoli na powrót Ząbek do I strefy biletowej aglomeracji warszawskiej. Tylko czy to rozwiązanie jest rzeczywiście optymalne dla mieszkańców Ząbek? Jak wygląda podróż pociągiem KM w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, wie wielu mieszkańców Ząbek. Składy przyjeżdżają do Ząbek tak zapchane, że Ząbkowianie i tak często do nich nie mogą wsiąść.

Ząbki w I strefie byłyby też “zagrożeniem” dla samych Ząbek. Zwiększyłaby się liczba samochodów pozostawianych w mieście przez dojeżdżających do punktu przesiadkowego w I strefie. Już dziś, osoby dojeżdżające stacji kolejowej, zostawiają tu samochody i przesiadają się do pociągu. Przy czym obecnie jest to kilka, góra kilkanaście samochodów dziennie (patrz zdjęcie), a pamiętamy jak wyglądały okolice stacji, gdy w Ząbkach obowiązywał wspólny bilet w I strefie. Wówczas  wszędzie stały zaparkowane auta. Najczęściej nieprawidłowo zaparkowane – na trawnikach, na chodnikach, na jezdni. Kierowcy pozostawiający auta nic sobie nie robili z mandatów wystawianych przez Straż Miejską. Samochody dosłownie „dewastowały” okolice stacji kolejowej.

W Ząbkach ciągle nie ma parkingu P+R. Ma dopiero powstać pod pasażem Orla w 2016 roku.

Obecnie, gdy  Ząbki są w II strefie, nie opłaca się przyjeżdżać na stację Ząbki. Kierowcom z okolicznych miejscowości powiatu wołomińskiego lepiej kalkuluje się dojechać do Kobyłki, Zielonki, a nawet Wołomina. Koszt wspólnego biletu ten sam, a pociąg przy wsiadaniu mnie zapchany, a i dojazd samochodem krótszy i tańszy.

Szansą dla linii wołomińskiej mogłaby być SKM-ka, która „wjeżdżając” na wołomińskie tory poprawiłaby dostępną ofertę przewozową. Tak jednak nie będzie. Przynajmniej w najbliższym czasie. „Kolejarze” nie będą ze sobą konkurować, to obecne stanowisko warszawskiego ZTM. Linia wołomińska pozostanie obsługiwana przez Koleje Mazowieckie. Nie będziemy sobie wchodzić w szkodę i tworzyć układ konkurencyjnie względem siebie – mówi Marek Chmurski, który w ZTM-ie zajmuje się sprawami kolejowymi.

Mieszkańcy Ząbek są podzieleni na zwolenników i przeciwników I strefy biletowej aglomeracji warszawskiej. Każda z grup ma swoje racje.

Kto wie, może już w przyszłym roku nie będą potrzebne żadne umowy, a stworzenie „metropolii warszawskiej” na podstawie ustawy metropolitarnej, ureguluje koszty przejazdów i koszty wyliczania taryf, tak aby żaden przewoźnik nie dyktował „swoich” cen.

Czy dopiero powstanie „metropolii warszawskiej” może poprawić życie mieszkańców miasta Ząbki? Odpowiedź twierdząca na to pytanie, jest raczej smutną konkluzją.

(foto: fotografikus.pl)

Facebooktwitterlinkedin