Main Menu

Kto odpowiada za ten bałagan? Kto zatwierdził taką organizację ruchu?

Facebooktwitterlinkedin

IMAG1391

Od kilku dni mamy w Ząbkach dwa miejsca gdzie prace w obrębie drogi weszły w kolizję z ruchem pieszym.

Obydwa utrudnienia, o których wiemy od Czytelników dotyczą ulicy Piłsudskiego. Pierwszą informację otrzymaliśmy o pracach na odcinku od kościoła św. Trójcy w Ząbkach do stacji kolejowej. Jak napisał nasz Czytelnik nie można przejść chodnikiem po stronie kościoła bo w kilku miejscach na chodniku są głębokie wykopy. Wczoraj sprawdziliśmy sytuację i rzeczywiście. Rano w trzech miejscach, po południu już tylko w dwóch, był zagrodzony chodnik i tabliczka „przejście drugą stroną ulicy”. Ale piesi i tak nie zwracają uwagi  na tabliczki i chodzą po jezdni omijając  miejsca prac ziemnych. Zresztą nie ma się co dziwić bo na odcinku od ul. Skorupki do ul. Kołłątaja po „drugiej stronie ulicy” układają nowy chodnik! Jedyne miejsce gdzie można tu chodzić to jezdnia! Tylko czy to jest bezpieczne? Czytelnik pyta „kto odpowiada za ten bałagan”.

IMAG1389

Kolejne miejsce, na które zwróciliście uwagę to roboty przy przebudowie jezdni i chodników w ul. Powstańców  na rondzie przy ul. Piłsudskiego. W tym tygodniu ruch samochodów został puszczony  wyremontowaną nitką ul. Powstańców (brakuje jeszcze jednej warstwy asfaltu) i jednocześnie rozpoczęły się prace przy przebudowie południowej części odcinka ulicy. Niestety wraz z rozpoczęciem prac zamknięty został stary odcinek chodnika w ul. Powstańców i kawałek na ul. Piłsudskiego. Piesi i tu mają tabliczki: ”Przejście drugą strona ulicy”. I tu też nikt nie zwraca uwagi na zakazy. Ludzie idący od przystanku autobusowego i ci, którzy idą na przystanek przechodzą po jezdni omijając ustawione bariery, idą przez rondo, ponownie wychodzą głębiej na jezdnię aby ominąć bariery ustawione na nowym chodniku. Cała sytuacja odbywa się tuż obok jadących samochodów. Ulica Piłsudskiego to droga powiatowa obsługująca ruch zbiorczy. To droga, którą w myśl zasady ma przemieszczać się najwięcej pojazdów.  Dziś na tę drogę wchodzą piesi. Wchodzą bo są zmęczeni, bo śpieszą się do domu, bo nie będą chodzić dookoła ronda, żeby dotrzeć do chodnika! Do chodnika do którego mają ok. pięć metrów jeśli pójdą po jezdni przechodząc obok jadących samochodów. Zastanawiając jest kto zatwierdził taką organizację ruchu.

DSCN3103DSCN3107

O wyjaśnienie obu sytuacji poprosiliśmy miejskich urzędników.

Facebooktwitterlinkedin