Korki nie tylko w Ząbkach!



Od poniedziałku (5 września) mieszkańcy Ząbek na forach internetowych poruszają sprawę ogromnych korków, w których trzeba stać aby wyjechać z miasta. Wiele osób pisze, że to sprawa złej infrastruktury drogowej w Ząbkach. Czy to jest powód złej sytuacji na drogach w Ząbkach w porannym i popołudniowym szczycie komunikacyjnym?
Prawda jest bardziej złożona. Drogi w Ząbkach są zakorkowane ponieważ warszawskie ulice nie są przystosowane do przyjęcia tak dużego ruchu tam się kieruje rano. Wielu mieszkańców powiatu wołomińskiego jedzie przez Ząbki do Warszawy i na ząbkowskich ulicach tworzą się „korki”.
W środę (7 września) rano, na wszystkich wjazdówkach do Warszawy, ruch odbywał się bardzo powoli. Trudno było przejechać przez Wisłę. Stały mosty: Grota-Roweckiego, Gdański, Poniatowskiego, Łazienkowski i Siekierkowski.
W Ząbkach stała cała ulica Piłsudskiego w dwie strony. Dalej ruch odbywał się również ospale na ulicach: Chełmżyńskiej, Łodygowej oraz Radzymińskiej i św. Wincentego. Standardowo zakorkowana była Żołnierska.
Zakorkowane były: na Ursynowie – aleja Legionów Piłsudskiego, ul. Puławska od strony Piaseczna w kierunku Warszawy, Aleja Armii Ludowej, okolice Placu Unii Lubelskiej. W Łomiankach stała ulica Kolejowa i Pułkowa – główne drogi dojazdowe do Warszawy (nawet dwupasmówka stała!). Gdzie nie spojrzeć tam „korki”.
Wszystkich, którzy utknęli dziś w korkach w Ząbkach ucieszy zapewne informacja, że najszybciej można było wyjechać z Ząbek „przez działki”, ul. Janowiecką. Wiele osób ominęło tę drogę ponieważ w poniedziałek był tam ogromny korek. Powodem poniedziałkowego korka była wielka kałuża na wysokości kościoła przy ul. Ziemowita. Pokonanie trasy z Ząbek do ronda zajmowało ok. godziny! Dziś już przeszkody nie ma i ruch odbywał się w całkiem sprawnie.


